Do Zamku Grodno w Zagórzu Śląskim przyjechaliśmy po zwiedzaniu Sztolni Walimskich. Jadąc ze sztolni do zamku należy kierować się na Świdnicę i po około 8 kilometrach dociera się do celu.
Nie ma możliwości podjechania pod sam zamek – trzeba zostawić samochód w centrum miejscowości i przez około kwadrans wspinać się na wzgórze, na którym obiekt jest położony. Jest to jednak całkiem przyjemny spacer położonym w lesie szlakiem.
Już wcześniej w sztolniach nabyliśmy bilety łączone na obie aktrakcje (w cenie 18 zł za bilet normalny i 14 za ulgowy). Jeśli ktoś chciałby kupić bilet jedynie na zwiedzanie zamku, to jest to koszt odpowiednio 10 i 7 zł.
W ramach biletu można zwiedzać zamek zarówno samemu, jak i z przewodnikiem. My zdecydowaliśmy się na tę drugą opcję (w naszym przypadku wiązało się to z piętnastominutowym czekaniem na zwiedzanie). Zdecydowanie nie żałujemy. Pan przewodnik ciekawie opowiadał o zamku, jego historii i mieszkańcach oraz dawnych narzędziach tortur. Dowiedzieliśmy się też trochę o renowacji obiektu, która w ostatnich latach, od kiedy właścicielem zamku została Gmina Walim, zdecydowanie nabrała tempa.
Zwiedzanie trwało około godziny i kończyło się pokonaniem ponad 100 schodów w drodze na wieżę zamkową, z której roztacza się widok na okolicę.
Nasza ocena: 5/5.
Rzadko dajemy piątki. Dlaczego tym razem? Przede wszystkim zamek jest bardzo ładny (wystarczy spojrzeć na wspaniałe portale czy budynek bramny). My dodatkowo trafiliśmy na świetnego przewodnika i piękną pogodę. Siedzenie w cieniu na zamkowym dziedzińcu i słuchanie opowieści sprawiło nam prawdziwą przyjemność. Oczywiście, jak zawsze, jest to nasza subiektywna ocena.
Strona internetowa: www.zamekgrodno.pl
W pogodne dni jest trudno zostawić auto w centrum Zagórza bo wielu turystów już tam zaparkowało. Auto można zostawić niedaleko stacji kolejowej tam zawsze znajdzie się miejsce.